Ciasto, które upiekłam na walentynki, mały poślizg mam, ale na diecie jestem i muszę trochę ograniczyć moje gotowanie, a już na pewno pieczenie;) Ciasto jest pyszne, ananas i kokos to idealne połączenie, przepis jest od mojej babci, uwielbiałam to ciasto jak byłam mała:)
Biszkopt:
6
jajek
8
łyżek cukru (¾ szklanki)
4
kopiaste łyżki mąki tortowej (około ¾ szklanki)
2
łyżki mąki ziemniaczanej (½ szklanki)
1
łyżeczka proszku do pieczenia
Krem:
1
puszka ananasów
1
budyń waniliowy lub śmietankowy
1/3
szklanki cukru
1
kostka masła (lub ½ kostki masła+ ½ kostki margaryny)
2
łyżki mąki pszennej
4
żółtka (ja nie daję, nie mam zaufania do takiej surowizny, dopóki 2 latek ma ją
jeść)
Beza
kokosowa:
4
białka
½
szklanki cukru
200 gramów
wiórków kokosowych
WYKONANIE:
Biszkopt:
Białka
ubić z cukrem na sztywną pianę. Dodać żółtka i jeszcze ubijać. Następnie dodać
mąkę pszenną, mąkę ziemniaczaną, proszek do pieczenia i bardzo delikatnie
wymieszać (najlepiej łyżką). Blaszkę o wymiarach około 36x20cm wyłożyć papierem
do pieczenia, nasmarować cienko margaryną i nałożyć ciasto. Włożyć do
nagrzanego piekarnika i piec około 30 minut w temperaturze 170 stopni.
Krem:
Ananasy
odsączyć z soku i pokroić w kostkę. Do soku dodać tyle wody, żeby było 0,5 litra.
Budyń gotować wg przepisu na opakowaniu, dodając 2 łyżki mąki w trakcie
rozrabiania. Odstawić do wystygnięcia.
Masło
utrzeć na puszystą masę i stopniowo dodawać po jednym żółtku (jeśli dodajemy
żółtka) i łyżce zimnego budyniu na przemian. Na koniec dodać pokrojone w kostkę
ananasy i delikatnie wymieszać (łyżką).
Beza
kokosowa:
Białka
ubić z cukrem na sztywną pianę. Dodać kokos i bardzo delikatnie! Wymieszać (łyżką),
ręcznie nie mikserem. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia, nasmarować
margaryną i nałożyć gotową masę. Piec około 20 – 30 minut w temperaturze 175
-180 °C., aż stanie się złoto brązowa. Ostudzić.
Składanie:
Na
ostudzony biszkopt wyłożyć, a na nim zimną bezę kokosową. Wstawić do lodówki.
Przyznam
się, mi się beza rozwaliła, więc ją w częściach poukładałam na kremie,
przyklepałam i polałam czekoladą, żeby nie było widać, że coś tam jest nie tak
jak powinno być;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz