poniedziałek, 28 października 2013

Dieta mamy karmiącej wstęp



 Z rożnych źródeł można wyczytać wiele mądrych rzeczy, co wolno jeść czego nie. W czystej teorii niby wydaje się proste, ale gdy przychodzi co do czego to okazuje się, że coś jednak nie gra tak jak powinno. W pierwszych tygodniach (około 2 po urodzeniu dziecka, nie więcej) wiele kobiet stosuje tzw dietę eliminacyjną, która nie czarujmy się jest dość mało atrakcyjna zarówno smakowo, jak i raczej uboga w składniki odżywcze.
W pierwszych dobach po porodzie dieta powinna być przede wszystkim lekko strawna. Jest to dobre i dla mamy wymęczonej  i osłabionej trudami porodu, oraz dla maleństwa, któremu trzeba dac trochę czasu na przystosowanie swojego układu trawiennego do nowej sytuacji.
Trzeba pamiętać, że każdy człowiek jest inny, każdy organizm różnie może zareagować na proponowane produkty, ja osobiście mam wrażenie, że nie pasuje do schematów diet proponowanych w „mądrych ulotkach” i internecie.
Co zabrać do szpitala?
Mam tu na myśli co zabrać z produktów spożywczych, bo nie czarujmy się nie  każdy szpital zapewni nam zdrowy posiłek ( dla przykładu podam co ja dostałam po porodzie:  kanapki z masłem i żółtym serem, dżem truskawkowy, kasze manną z chemicznym syropem na obiad, lurowatą zupkę, suche ziemniaki, rozgotowaną marchewkę i coś klopsopodobnego, na szczęście byłam tylko równo 2 doby i uciekłam ;) , a gdyby nie mój dbający o mnie mężczyzna to pewnie bym trochę przymierała tam głodem). Nie w każdym szpitalu jest tak tragicznie, ale ja jako pielęgniarka trochę już niestety realia znam, zresztą szpital  to nie hotel i o własny prowiant lepiej zadbać;)
Przykładowe przekąski:
- sucharki ( warto zabrać, zwłaszcza jeśli istnieje ryzyko cięcia cesarskiego)
- paczkę biszkoptów
-  jabłka
- mały jogurt naturalny
 To wystarczy jak w szpitalu względnie dobrze karmią, jeśli nie to przyda się jeszcze:
- pieczywo ( na początek żadne pełnoziarniste, raczej zwykłe białe nawet lekko czerstwe, bo jest lekko strawne)
- chude wędliny drobiowe
- masło/margaryna ( ja preferuje masło, o co długo moja połozna środowiskowa ze mną walczyła, że jest niezdrowe,  ale do końca nie udało się jej mnie przekonać)
- sałata ( listek na kanapke nie zaszkodzi)
- obiadkiJ tu jest zadanie dla naszych właścicieli ;) panow i władców, lepiej ich poinformować co mogą dowieźć na wypadek  gdyby była taka konieczność.  A moja propozycja to rosołek na piersi z kurczaka z makaronem jajecznym i marchewkami, chude mięsko z kurczaka, trochę makaronu i marchewki  doda nam sił,  a nie jest zbyt skomplikowane, więc powinni sobie z tym  poradzić nawet oporni na wiedzę kulinarną panowie.

Aha ;) i duuuużo wody!, najlepiej w małych wygodnych butelkach .
W szpitalu lepiej nie przekombinować z jadłospisem,  bo jeśli dziecko dostanie wysypki, kolki czy innych dziwnych dolegliwości to z dwóch dób może się czasami zrobić dwa tygodnie siedzenia na szpitalnym łożu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz