Galat wg mojego przyszłego niedoszłego męża:] Ja nie jestem fanką tej potrawy, ale i swoją porcję zjadłam. Tylko miałam osobną;) taką bez chrząstek i skórek.
Surowce:
3~4 kg nóg wieprzowych (przednich lub tylnych)
1,5 kg
golonki wieprzowej przedniej świeżej (3 golonki)
0,5 kg
biodrówki wieprzowej z kością
0,5 kg
wołowiny rosołwej lub gulaszowej
5 dużych marchwii
½ selera
2 pietruszki
1 mała cebula
½ pora
5 ziaren ziela angielskiego
3 liście laurowe
10-15 ziaren pieprzu
3-4 ząbki czosnku
5 łyżeczek soli
Rezerwacaja ok. 5h czasu
Potrzebne:
Duży gar do gotowania
Keksówki, salaterki, miseczki
Miski
Przygotowanie:
Kupuąc nogi w sklepie mięsnym poprosić sprzedawcę o
przerąbanie ich na kawałki, można sobie zaoszczędzić sporo czasu i nerów w domu
(no chyba, że ma się ogromny gar, w którym zmieszczą się nogi w całości lub
męczyć się w domu toporkiem do mięsa).
Mięso dokładnie umyć, nogi i golonkę oczyścić z ewentualnych
włosów (moża zeskrobać ostrym nożem lub opalić nad kuchenką gazową) ja lubię z
włoskami.
Mięso wkładamy do gara, zalewamy wodą (do wysokości mięsa),
solimy i wstawiamy na palnik. Uwaga – jeśli nie chcemy mocno tłustego galatu,
można golonki obrać ze skóry. Ja zostawiam wszystko i gotuję jak leci. Podczas
gotowania ze skórą, gdy stężeje nasz galat, utworzy się warstwa smalcu na jego powierzchni,
która dodatkowo uchroni galat przed wysychaniem w lodówce (poza tym tłuszcz to
świetny nośnik smaku).
Gotujemy ok. 3,5 h – do momentu, aż nogi się rozgotują,
rozpadną i puszczą „klej”. W międzyczasie można zebrać pojawiającą się
szumowinę. Uwaga! Może cuchnąć podczas gotowania ;-). Po ugotowaniu mięsa
dodajemy pozostałe składniki do gara: marchew, pietruszkę, pora, seler, ceulę,
liście, zielę, pieprz i czosnek przeciśnięty przez praskę. Gotujemy jeszcze
wszystko jakieś 30 – 45 minut (aż marchew i seler będą miękie).
Teraz możemy wyłowić warzywa i mięcho. Ja cebulę i por
wywaliłem, ale można ich użyć w celach konsumpcyjnych – smacznego. Marchew,
pietruszkę i selera kroimy w kostkę. Mięso musimy wystudzić i „obrać” z kości,
kosteczek i twardych chrząstek – najlepiej ręcznie paluszkami, wówczas lepiej
wyczujemy twarde elementy pod palcami. Następnie trzeba obrane mięso posiekać
na małe kawałki. Łącznie ze skórami i miękkimi chrząstkami. Wywar najlepiej
przecedzić, celem pozbycia się resztek kostek, użyłem durszlaka o małych oczkach.
Wywaru może się wydać mało, lecz spoko – w zupełności go wystarczy.
Galatu wychodzi dośc sporo. Ja wlewam w metalowe foremki
keksówki i mniejsze porcje do miseczek. Wpierw układamy warstewkę pokrojonych
warzyw, mięcho i zalewamy wywarem. Gdy przestygnie nasz galat odkładam do
lodówki. Mój galat był gotowy po ok. 4h w lodówce.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz