Dzisiaj jako dodatek do zupki postanowiłam zrobić coś naleśnikopodopnego. Jako, że wczoraj samym barszczem ukraińskim się jakoś nie mogliśmy najeść:)
2 szklanki mąki
1,5 szklanki mleka
7 gramów suchych drożdży
szczypta soli
2 jajka
Wszystko wymieszałam mikserem, i smażyłam na suchej patelni. Dorobiłam do nich sos czekoladowy
(roztopiona czekolada z mlekiem i odrobiną cukru) ale otworzyłam też mus dyniowo- gruszkowy mojej babci.
Jakoś się nie mogłam ich najeść, od kiedy mały się urodził nie jadłam jeszcze nic z tego rodzaju zapychaczy;) Jak dobrze, że Ignaś nie ma problemów z moim uwielbieniem do czekolady;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz